Czy faktycznie mam ganglion w nadgarstku?
Dzień dobry,
Od kilku miesięcy bolał mnie nadgarstek (najbardziej przy podpieraniu), poszłam do ortopedy, który po badaniu palpacyjnym stwierdził, że to ganglion. Zadecydował, że zrobimy punkcję - wykonał usg, na którym jak stwierdził mało co widać bo słaby aparat. Wkuł się, ale nie było tam żadnego płynu. Odesłał by robić MRI nadgarstka. Po tej punkcji ból mocno się nasilił, każda nawet najmniejsza praca ręki powoduje pod koniec dnia rwanie, szarpanie dłoni.
Wynik rezonansu:
Niewielki obrzęk międzypęczkowy n. pośrodkowego dystalnie od kanału nadgarstka w miejscu między zginaczem długim kciuka i zginaczami palców.
Zmiany przeciążeniowo-zwyrodnieniowe centralnej części TFC z wyraźnym powyższeniem jej sygnału. Zmianie towarzyszy niewielki obrzęk szpiku kości księżycowatej, co może wskazywać na wczesny konflikt łokciowy.
Czy faktycznie diagnoza gangliona jest trafna? Czy lekarz wykonując wkłucie uszkodził nerw? Bardzo proszę o odpowiedź, ponieważ konsultacja za dwa miesiące a nadgarstek boli.