Czy hipnoza pomoże mi zwalczyć mój irracjonalny strach?
Jestem 22-letnia kobietą. Od ponad roku żyję z moim strachem, którego nie umiem sobie wytłumaczyć. Ludzie mi bliscy nie potrafią tego zrozumieć, a niektórzy twierdza, że jestem chora psychicznie. Zaczęło się to od tego, że zemdlałam będąc z mama na zakupach. Znalazłam się w szpitalu. Lekarze nie wiedzieli co to jest nawet po szczegółowych badaniach, jakie mi zrobili. Po wyjściu ze szpitala zgłosiłam się do lekarza, który stwierdził, że mam nerwicę wegetatywna. Nie miałam pojęcia co to jest. Nerwica kojarzyła mi się zawsze z nagłymi wybuchami agresji, ale to nie pasowało do mnie, bo ja jestem raczej człowiekiem, który jest spokojny. Czytałam na ten temat już wiele i nic nie rozumiem z tego. Wszytko to co ludzie tam opisują pasuje do mnie. Ja boję się być sama w domu bądź opuszczać mieszkanie, wiec dlatego wychodzę tylko wtedy, kiedy muszę. Boję się także jeśli wokół mnie jest zbyt wiele osób bądź kolorów. Nie mogę wtedy się nad niczym skoncentrować, moje serce zaczyna bić mocniej, kreci mi się w głowie, zalewa mnie zimny pot i nie potrafię zapanować nad regularnym oddechem. Do tego wszystkiego mam uczucie, że zaraz zemdleje. Od pewnego czasu pojawiły się u mnie też częste bóle głowy. Czasem są intensywne, ale nie zawsze. Po obejrzeniu pewnego programu telewizyjnego zdecydowałam się na hipnozę. Mam termin u lekarza, który specjalizuje się w dziedzinie hipnozy. Nie wierzę w żadne terapie i rozmowy z psychologiem, ale w dziwny sposób wierzę, że hipnotyzer mi pomoże. Proszę o radę. Pozdrawiam