Czy jeśli przestanę pić dostanę ataku padaczki alkoholowej?
Witam, Mam 32 lata, bardzo proszę o pomoc. Z tego, co się orientuję na pewno jestem już alkoholiczką, a zaczęło się to tak: od 15 lat cierpię na ataki paniki, leczyłam to jakiś czas, ale przestałam, ponieważ lekarz tylko przepisywał psychotropy, które tylko pogarszały mój stan. Od dobrych 3 lat zauważyłam, że picie piwa jednego dziennie poprawiało mój stan, ale było to picie jednego lub dwóch piw dziennie, po jakimś czasie zaczęłam pić to piwo codziennie, dla rozluźnienia i było fajnie - nie upijałam się nigdy, aż do pewnego dnia. Gdy mój kuzyn dostał ataku padaczki alkoholowej uświadomiłam sobie, że ja też tak mogę mieć, jak odmówię sobie tego piwa i zadziałał syndrom ataków paniki, dlatego teraz wypijam dwa - trzy piwa dziennie, bo boję się, że też dostanę ataku.
Czasami jest tak, że piję piwo rano, bo słyszałam, że nawet mała dawka alkoholu zapobiegnie atakowi, więc mam teraz jeszcze lepszy problem - strach przed odstawieniem. Stąd moje pytanie: czy grozi mi atak padaczki po odstawieniu, czyli nie wypiciu tego piwa dziennie? Zaznaczam, że się nie upijam i nawet niespecjalnie mi smakuje to piwo, innych alkoholi nawet nie ruszam, bo nie lubię. Błagam o poradę, chcę to rzucić, ale się boję, że dostanę atak. Tylko fachowa opinia mi w tym pomoże. Pozdrawiam.