Czy jest jakaś szansa na naprawę moich nerek?
dwa lata temu wyladowalemwszkockimszpitalu ze spuchnietymi nogami
powstepnych badaniach ci ala lekarze doszli do wniosku ze moje nerki przeuszczaja proteiny
biobsia nie dala zadne konkretnej odpowiedz wiec jeden idiota postawil diagnoze ze to wina serca
na poczatku zaczeli podawac mi
Dalteparin sodium
folic acid
furosemide
nefopam
paracetamol
tramadol
i magiczny WARFARIN SODIUM
I to wlasnie ten lek w 4 tygodnie zniszczyl doszczetnie moje nerki(zalal je poprostu krwia)
jak sie okazalo ze moje nerki przestaly pracowac zupelnie (japrzestalem sikac)
zaczeli robic mi tranfuzje krwi i podali mi
amlodipine
bisoprolol
cyclizyne
ferrous fumarate
folic acid
furosemide
macrogol
nefropam
ranitidine
kolejna wizyta w szpitalu zmienila skla lekow
dodam ze nadal nie bylem dializowany
alfacalcidol
aspirin
bendoroflumthiazzide
bisoprolol
co-trimxazole
ensure
ferrous fumarate
heparin
monofermycophenolate mofelit
neorecormonniquitin
prednisolone
ranitidine
zopiklone
na tym nie koniec w sumie to dopiero poczatek
kolejna wizyta w szpitali ikolejna dawka jakiegos swinstwa
alfacalcidolaspirin
bendroflumethiazide
bisoprolol
calcichew
co-trimoxazole
monofer
mycophenolate mofetil
prendisolone
czesc lekow opuscilem bo byly juz czesniej
i tak to bylo przez ponad pol roku
waga wzrosla mi o jakies 25-30kg
aja dalej nie bylem dializowany zalorzyli mi linie ale tylko sciagali wode (nie wystarczajaco)
wiec generalnie moje nerki nie dzialaja sa zalane krwia
czy jest jakas szansa na naprawe tego stanu nerek