Czy jest jakiś sposób, by piersi zaczęły mi rosnąć?

Witam,  

Mam 15 lat, mierzę 1,49 i ważę 66 kilo. Miesiączkę mam (moim zdaniem) regularną, ponieważ trwa ona 7 dni i pojawia się co 25 dni. Niepokoją mnie jednak piersi, które wcale, a wcale nie chcą rosnąć. Nie wiem, czy to przez nadmiar tkanki tłuszczowej, moja mama ma średniej wielkości piersi (mówiła mi, że jej dopiero w liceum zaczęły rosnąć). Moim koleżankom już w podstawówce zaczęły zmieniać się ich rozmiary, moje ciągle pozostają tego samego, małego rozmiaru. To trochę wstydliwe dla mnie, ponieważ nie mogę nosić normalnych staników i noszę tak zwane topiki, przez co wcale nie widać, że mam piersi. Ponadto moja mama była w różnych sklepach z bielizną i próbowała doszukać się jakiegokolwiek stanika dla mnie, bez skutku. Dziewczyny zgryźliwie to komentują, na wfi-e rozbieram się normalnie, jednakże i to mnie powoli zaczyna zawstydzać, albowiem młodsze koleżanki z którymi mam w-f, mają już piersi (ja twierdzę, że ich po prostu nie mam, skoro żadnego stanika nie można do nich dobrać). Nie wiem, co mam z tym robić.

Wiem, że jeszcze się rozwijam i wszystko w moim układzie szaleje, głupio jednak tak od 4 klasy podstawówki aż do 3 klasy gimnazjum chodzić w topiku. W końcu w tym wieku chłopcy też patrzą kobietom na biust i czasem nie jest mi miło, kiedy ktoś żartuje sobie, że nie mam piersi i chyba jestem mężczyzną (nie obrażam się za takie żarty jakoś poważnie, ale jednak to trochę negatywnie działa na moją ''kobiecość''). Czy jest jakiś sposób, by piersi zaczęły mi rosnąć? Co może we mnie być nie tak? Czy to oznacza, że nigdy nie będę miała dużych piersi i nawet w liceum będę chodziła w topiku? Boję się, że przez to zostanę wyśmiana, nie chcę mieć jakichś tam balonów rzecz jasna, chce po prostu wyglądać jak kobieta.

Nawet rodzice mi czasem mówią, że wyglądam jakoś sztucznie, co sama widzę. Noszę ubrania kobiece, ale przez swój brak piersi i nadwagę wyglądam jak jakaś lalka pozbawiona górnej części, ubrana w byle co. Osobiście nie czuję się kobietą. Chciałabym, żeby ludzie zaczęli mnie traktować jak kobietę, nie jak jakiegoś kumpla. Chłopcy nawet nie traktują mnie jak dziewczyny, większa część postrzega we mnie pół faceta pół dziewczynę. Każdy dostrzega ten brak piersi i nadwagę. Nie jest to co prawda najważniejsze, ale i tak się boję, że w przyszłości po prostu nie będę ich miała i zostanę uwięziona w ciele 11-letniej dziewczynki, której żaden chłopak nie pokocha.

MĘŻCZYZNA, 15 LAT ponad rok temu
Lek. Aneta Zwierzchowska
83 poziom zaufania

Witam!

W treści Twojego pytania kluczowe jest zdanie, w którym wspominasz, że Twojej mamie piersi urosły wyraźnie dopiero w liceum. Nie jest to ścisła reguła, ale zazwyczaj sprawy te wyglądają podobnie u córki, jak u matki. Piersi z pewnością się rozwiną, niestety musisz się wykazać cierpliwością i obojętnością na przytyki niemiłych koleżanek. Sytuacja, w której biust wyraźnie zarysowuje się dopiero w okresie 17-18 lat nie należy do rzadkości, choć może Ci się tak wydawać, bo zwracasz uwagę na koleżanki, które już mają większe piersi.

Jeśli zaś chodzi o wagę, to ta zależy wyłącznie od Ciebie. Z pewnością zrzucenie kilku kilogramów, poprzez zastosowanie ćwiczeń i racjonalnej diety (najprawdopodobniej wystarczy rezygnacja z przekąsek typu słodycze czy chipsy), przyczyni się do polepszenia Twojego samopoczucia.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty