Czy jest możliwe, żeby 4 dni po śmierci ciało było tak spuchnięte?
Mój tata zmarł najprawdopodobniej 16.03 był sam w domu, został znaleziony przez funkcjonariuszów 20. 03. Ponieważ nie stało się to w naszym mieście zamieszkania nie byliśmy na miejscu zdarzenia. Zostało nam przesłane przez policję zdjęcie gdzie tata na zdjęciu był strasznie spuchniety nie do poznania, na twarzy były też dużo wybroczyn, a medycyna sądową poinformowała nas ze cialo jest w rozkładzie. Na miejscu zdarzenia było też bardzo dużo krwi. Została przeprowadzona sekcja zwłok, która wstępnie wykazała wyniszczenie organizmu. Na dalsze badania poszczególnych tkanek musimy jeszcze czekać. Wciąż się zastanawiamy co mogło się wydarzyć bo tata nigdy na nic nie chorował i nigdy się na nic nie skarżył. Czy jest możliwe by cialo po 4 dniach było w wstanie rozkładu, tak spuchnięte? Czemu wstępną sekcja wykazała wyniszczenie organizmu, co to może oznaczać?
