Czy jest szansa na wyleczenie lub wyciszenie objawów?

Od kilku lat cierpię na skurcze jelit, wzdęcia, mdłości i niekiedy uczucie zgagi oraz guli w gardle (nie utrudnia przełykania, bez bólu). Nie mam odruchu wymiotnego i bólów. Jedynie kłucie po lewej stronie pod żebrami, ale rzadko. Zwykle kiedy odczuwam dyskomfort w podbrzuszu dochodzi do tego lęk przed wymiotowaniem i nudności, czasami silne. Nie radzę sobie z tym psychicznie. Nie mam depresji, ale niekiedy nie wyobrażam sobie przyszłości z tymi objawami, zrezygnowałam już z większości aktywności, która kiedyś była codziennością. Czasami mam ochotę rzucić studia. Kilku lekarzy, w tym gastrologów postawiło diagnozę IBS nerwica. W badaniach wszystko wychodzi w normie. Sprawdzone pasożyty, badanie kału, morfologia, stany zapalne, kalprotektyna, trzustka, wątroba, nerki, tarczyca, celiakia, USG brzucha. Mimo tego nadal odczuwam niepokój, że to np. refluks lub wrzody, chociaż h.pylori w kale brak, a 4 krotnie stosowane IPP nie pomogły, stąd lekarze odrzucili te schorzenia. Nie chudnę, nie krwawię z pp, objawy wyglądają od początku tak samo. W napięciu towarzysza mi tez luźne stolce, ale na co dzień jest normalnie i nie zauważyłam żadnych nieprawidłowości. Obecnie od kilku dni przyjmuję Prokit, Duspatalin retard, Alflorex i Iberogast. Mam wrażenie, że objawy się nasiliły, czy to przejściowy stan? Czy jest szansa na wyleczenie lub wyciszenie objawów? Czy badanie h.pylori z kału jest wiarygodne? Tracę już nadzieję na normalne życie w zdrowiu, chociaż mam dopiero 21 lat...
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty