Czy jestem chora, czy to tylko moje wymysły?
Witam, mam 23 lata, od jakiegoś czasu czuję się dziwnie. W zasadzie podobne objawy miałam już dawno, takie jak: napady lęku, przed tym co za chwilę się stanie, miałam wrażenie że zaraz „padnę”, zemdleję, robiło mi się gorąco, czułam tak jakby odbierało mi władzę w nogach, rękach, miałam problemu z jedzeniem, nie zawsze, ale często dochodziło do sytuacji, że bardzo głodna czekałam na posiłek a w momencie, kiedy już zaczynałam go jeść nawet najmniejszy kęs dosłownie puchł mi w ustach i nie mogłam normalnie zjeść. Byłam u lekarza rodzinnego, który powiedział, że to początek depresji spowodowanej niezadowoleniem z życia. To było ponad rok temu. Objawy przez ten czas raczej znikły same, może dlatego, że zerwałam z chłopakiem, który bardzo mnie stresował. Nie stosowałam żadnych leków.
Od kilku dni jednak mam to samo, najczęściej dzieje się to jak jadę samochodem, napada mnie lęk, że zaraz po prostu stracę panowanie nad sobą i nad samochodem, boję się że przez to spowoduję jakiś wypadek. Dochodzi jeszcze do tego lęk o osoby, które wiozę. Czuję jak serce zaczyna bić mi tak szybko, robi mi się gorąco. Staram się jakoś sama odwrócić od tego swoją uwagę, ale nie zawsze mi się to udaje. Co mi jest? Dodam jeszcze, że przez wiele lat regularnie (raz w tygodniu) zażywałam amfetaminę. Czy to ma coś z tym wspólnego? Bardzo proszę o odpowiedź. Z jednej strony panicznie boję się, że to początek jakiejś choroby psychicznej, z drugiej strony chciałabym w końcu czuć się dobrze. Przecież jestem młoda. Powinnam się cieszyć, jednak nie potrafię, gdyż cały czas boję się, że ten lęk znowu wróci i mnie sparaliżuje.