Czy jestem zagrożona wścieklizną?
Dzień dobry,
Dwa dni temu byłam na spacerze na wsi (nie mieszkam tam, nie znam nikogo). Kiedy siedziałam na ławce, podbiegł do mnie kot - wyglądał na zadbanego (nie był wychudzony, nie wyglądał na chorego), był bardzo przyjacielski, ocierał się o moje nogi, mruczał, a potem wskoczył mi na kolana. Pogłaskałam go, a on położył mi się na kolanach. Po jakimś czasie zeskoczył, a ja poszłam dalej. Może to zabrzmi głupio, ale proszę mnie uspokoić: leżąc na moich kolanach zostawił małą kropelkę śliny na spodniach. Starłam ją przedramieniem, ale zanim umyłam ręce, minęło parę godzin, w międzyczasie mogłam potrzeć oko albo usta, niestety zdarza mi się czasem obgryzać paznokcie, więc teoretycznie mogłam przenieść ślinę zwierzaka do oczu lub ust - czy grozi mi wścieklizna? Kot nie podrapał mnie ani tym bardziej nie ugryzł.