Czy leki antykoncepcyjne mogą powodować nerwicę?
Witam, mam 23 lata i od sierpnia 2009 roku biorę leki antykoncepcyjne. Pod koniec pierwszego miesiąca brania tych leków dostałam dziwnego ataku duszności i pojawiły się u mnie stany lękowe. Lekarz stwierdził, że spowodowane to było problemami nerwowymi, biorąc pod uwagę fakt, że wykryto mi wówczas guzka w piersi (który okazał się na szczęście tylko gruczolakowłókniakiem). Przez jakiś tydzień przyjmowałam więc lek uspokajający, przepisany przez tegoż lekarza. Później go odstawiłam, bo nie chciałam się szprycować i uzależnić. Jednak od tamtego czasu minęło już tyle miesięcy, a ja cały czas mam problem... Co jakiś czas mam taki atak, że ciężko mi się oddycha, jakby ktoś uciskał mi klatkę piersiową, zdarza się także, że sztywnieje mi szczęka i gardło i mam uczucie lęku... Ponadto zdarza się, że płaczę bez powodu, jest mi bardzo źle i najchętniej bym cały czas spała. Pomimo to normalnie chodzę na zajęcia na uczelni i staram się żyć, jak gdyby nigdy nic, ale jakość mojego życia jest po prostu paskudna i czasem już po prostu nie mam siły. Powinnam się cieszyć... mam wspaniałego chłopaka, świetne wyniki na uczelni, cudownych ludzi wokół... nie mam teoretycznie powodu do zmartwień, więc nie wiem, skąd mogłyby być te objawy, jeżeli nie od tabletek. Pytam, czy objawy te mają związek z lekami antykoncepcyjnymi, bo pojawiły się praktycznie wraz z koncem przyjmowania pierwszego opakowania. I jeszcze jedno pytanie... Chciałabym odstawić te leki antykoncepcyjne, ale boję się, że to tylko zwiększy siłę tej "nerwicy" czy cokolwiek to jest ... Z góry dziękuję za odpowiedź.