Czy leki hormonalne mają wpływ na płód i orientację seksualną dziecka?
Witam! Może zacznę od przedstawienia sytuacji. W 6 tyg. ciąży zaczęłam plamić lekko na brązowo - dostałam Luteinę 2x2 i Nospę Forte 2x1 + leżenie (plamiłam kilka dni) - plamienia ustały, jednak 8 tydz. ciąży jednodniowe krwawienie na czerwono jak przy miesiączce, mocne bóle brzucha, a później plamienie przez kilka dni - dostałam Duphaston 3x1, Nospa Forte 3x1 i Magnez 3x1+ leżenie -plamienia ustały, aż w 10 tydz. ciąży plamienie ciemny brąz - dalej ten sam zestaw leków (Duphaston 3x1, Nospa Forte 3x1 i Magnez 3x1) + leżenie - plamienia ustały po tygodniu. Nie miałam przed ciążą ani w ciąży badanego progesteronu. Mam też dwa mięśniaki. Nigdy prędzej nie przyjmowałam leków hormonalnych. Jestem obecnie w 24 tyg. ciąży. Generalnie cały czas boli mnie podbrzusze i sporo poleguję.
Mam może trochę głupie pytanie, ale jednak strasznie mnie nurtujące... Duphaston w dawce 3x1 przyjmowałam do 23 tyg. ciąży. Mimo iż nie plamiłam już od 11 tygodnia. 1) Czy takie postępowanie było prawidłowe, czy to nie za duża dawka, czy nie należało chociaż zmniejszyć dawki leków skoro plamienia ustały, czy te inne objawy na to nie pozwalały? 2) Czy to prawda, że przyjmowanie w ciąży Duphaston może mieć wpływ na orientację seksualną dziecka? W sensie chłopca, skoro matka przyjmowała dodatkowo w ciąży progesteron? Dziękuję!