Czy mam depresję, bo nic mi się nie chce i tylko bym spała?
Witam, Mieszkam za granica od kilku lat, urodziłam tutaj dziecko, synek chodzi do przedszkola codziennie na 3 godz. Mój problem polega na tym, że jestem bardzo samotna, nie mam zbyt wielu znajomych, brakuje mi koleżanki z dzieckiem do spacerów i zabaw. Dziś zaspałam po syna do przedszkola, na 12:00 miałam go odebrać. Nic mi się nie chce, nawet teraz nie mam siły obiadu zrobić. Nie wiem czy nie wrócić do Polski, ale boję się - tutaj jedyne co trzyma mnie to pieniądze, ale one tak naprawdę nie dają mi szczęścia, a jednak nie potrafię wyjechać. Partner bagatelizuje moje uczucia, denerwuje się gdy plączę i nic nie możne mi poradzić. Co robić? Dodatkowo mam czasem stany lękowe, boję się, że coś sobie zrobię, nawet wbrew sobie. Najgorsza jest ta pustka, jeszcze tak jak dziś gdy jest brzydka pogoda. W ogóle moimi jedynymi zajęciami to spacer do parku z dzieckiem, plac zabaw, basen, chodzenie po sklepach. Ale czasem czuję, że to jest takie przymusowe, bo nic innego nie możemy robić. A ile można samemu spacerować w to samo miejsce? Mam dość czasem, ale jak tak się wypiszę to czuję, że mi ciutkę lepiej. Pozdrawiam, dodam, że mam 27 lat.