Czy mam jakiekolwiek szanse na zajście w kolejną ciążę?
Witam. Mam syna 9 lat. Porod przez cc. Pozniej zaczęły sie problemy nadrzerka z krora nie dalo soe nic zrobic trzeba bylo zrobic konizacje szyjki macicy. W 2015 ciąża obumarła w 7. Tyg ciazy. Zabieg łyzeczkowania. W 2016 kolejna ciaza- niestety puste jajo plodowe. Aplikacja oksytocyny w pochwie nastepnie łyzevzkowanie. Od ostatniego łyzeczkowania nie moge zajsc w ciążę. W grudniu 2018 histeroskopia i kolejne lyzeczkowanie. Wynik
Częściowo polipowato uformowane fragmenty endometrium w stadium proliferacji, fragmenty błony śluzowej kanału szyjki macicy częściowo z obrazem metaplazji plaskonabłonkowej, płaty metaplastycznego nabłonka paraepidemoidalnego bez podściedliska, złuszczone nabłonki płaskie, treść sluzowa oraz skrzepy krwi.
Obraz histologiczny emdometrium zgodny z fazą cyklu.
Moje pytanie brzmi jak interpretować ten wynik i czy mam szansę na kolejna ciążę. Po histeroakopi miałam odczekać ten cykl i zacząć starania od kolejnego po zabiegu- minęło pół roku i wciąż sie nie udalo. Czy jest dla mnie keszcze jakas nadzieja?
Dodam ze w wypisie mialam opisane podczas histeroskopi nieco przesłoniete ujscia jajowodow przez pogrubiona błone sluzowa. Bylo lyzeczkowanie więc zapewne ukacie zostalo odblokowane?
Jestem załamana... Tracę nadzieję na kolejne dziecko ktorego bardzo pragniemy...