Czy mam się martwić po laserowej korekcji wzroku?
Dzień dobry,
Dziś mija sześć tygodni od wykonania laserowej korekcji wzroku - femtolasik. Po początkowym etapie zamglenia obu gałek ocznych, po 1-2 dniach, na prawe oko widoczność była wystarczająca do codziennych czynności, natomiast lewe oko było mocno rozmazane. Dzisiaj, po kilku tygodniach, stan oczu jest bez zmian. Niezależnie od pory dnia, czy rano po zakropieniu, czy po dniu pracy przed komputerem, wzrok lewego oka jest słaby, rozmazany - niewiele różni się od stanu przed wadą. Ponadto występuje mocny, oślepiający efekt halo - rozmazane źródła światła, diody, także za dnia.
Oczy były zakrapiane sumiennie, oszczędzane i objęte szczególną opieką wg zaleceń lekarza. Nie doszło do uszkodzenia mechanicznego, jako że jest czerwiec, jedynym problemem jest temperatura oraz ostre słońce świecące w oczy (oczywiście chronione okularami z filtrem UV) - stosuję krople nawilżające co około 1h, około 10 razy dziennie.
Czy jest się czym martwić? Wzrok miał poprawiać się stopniowo, lecz ani zakończenie kropli ze sterydem, ani 6 tygodni od zabiegu nie dały praktycznie nic - wzrok "lepszego oka" to około -0.75D (po założeniu okularów znajomego z -0,5D, widziałem w nich lepiej), natomiast lewe oko jest słabe, rozmazane i nie zanotowało żadnej, nawet najmniejszej poprawy od 6 tygodni.
Dziekuje i pozdrawiam,
Bartłomiej
