CZY MAM SZANSĘ NA ZOBACZENIE ZARODKA?

Witam,
Mam pytanie odnośnie mojej ciąży. 29 listopada 2009 roku poroniłam samoistnie w 7 tygodniu, macica sama się wyczyściła, przebywałam wtedy w Hiszpanii. Po powrocie dziwnie się czułam, a z racji tego iż po poronieniu kochaliśmy się z narzeczonym bez zabezpieczenia. Zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny. Od razu pobiegłam do lekarza tj.13 stycznia, lekarz ocenił ciążę na bardzo wczesną i pęcherzyk miał wymiar, o ile dobrze odczytałam, to 0,90 cm i wiek ciąży na 4w6d.

Po dwóch tygodniach kolejna wizyta i lekarz stwierdził, że nie ma zarodka, a wielkość pęcherzyka 1,31cm, że w 2 tygodnie urósł zaledwie o 4 dni. Ciąża wygląda na 5w3d.
Już nic z tego nie rozumie, czy jest szansa na pojawienie się zarodka? Strasznie się martwię, bo lekarz już spisał mnie na stratę. 11 lutego mam się zgłosić na ostatnie usg i prawdopodobnie łyżeczkowanie. Czy jest jeszcze jakaś szansa?
Proszę o szybką odpowiedź, bo nerwy mnie strasznie zżerają, nie śpię po nocach, bo nie otrzęsłam się po ostatniej stracie, a tu kolejne złe rokowania.

KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu
Lek. Aneta Zwierzchowska
83 poziom zaufania

Witam.
Niestety nie potrafię odpowiedzieć jednoznacznie na Pani pytanie. Szanse na powodzenie ciąży wydają się rzeczywiście nieduże, biorąc pod uwagę powolny wzrost rozmiarów pęcherzyka. Można i trzeba jednak mieć nadzieję. Jedynym słusznym postępowaniem w takim wypadku jest wykonanie kolejnego badania USG. Do tego czasu pozostaje czekać.
Jeśli nie uda się donosić tej ciąży, radzę odczekać ze staraniami o kolejną co najmniej 2-3 regularne cykle. Da Pani w ten sposób czas swojemu organizmowi na regenerację.
Pozdrawiam ciepło!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty