Czy mi to przejdzie?
Mam na imię Magda i mam 16 lat. Nie wiem, co robić. Mam zeza i mam się pogodzić z tym, że tak zawsze będzie, mam dużo pieprzyków, czuję się wstrętna. Wszyscy mi mówią, że jestem ładną dziewczyną, a jak podchodzę do lustra, to zbiera mi się na wymioty i patrzę, czy mi coś nowego i ciekawego nie wyszło na twarzy. Z każdym dniem coraz mniej to wszystko mnie obchodzi, mówię sobie, że chcę umrzeć. Boję się, że będę sama przez całe życie i że nikt mnie nie pokocha. Patrzę na te wszystkie gwiazdy w tv i się zastanawiam, dlaczego one mają dobrze, a ja nie mam. Nie chcę mi się uczyć, ciągle się zastanawiam, czemu tak jest. Kiedyś byłam normalna, np. 2 lata temu, a teraz? Cały czas się odizolowuję od ludzi, bo mam tego zeza przeklętego. Czy mi to kiedyś przejdzie? Ta depresja niby.