Czy moja sytuacja wymaga pomocy psychiatry czy wystarczy konsultacja psychologiczna?
Mam 44 lata. Od miesiąca zmagam sie z problemami rodzinnymi. Mój mąż znalazł sobie bardzo absorbujące hobby i czuję się jakby przede mną uciekał. W momentach kryzysowych znika. Czuję się tak, jakby znalazł sobie kochankę, chociaż tak nie jest. Zdarza mu się wracać po pijanemu do domu. W ciągu miesiąca schudłam 5 kilo. Ciągle obawiam się przyszłości. Teraz, kiedy wyjechał (jest to zaplanowany wyjazd związany z jego hobby) i nie ma go 5 dni, to często płaczę, nic mnie nie cieszy i czuję się uwięziona pomiędzy straszną przeszłością i przerażającą przyszłością. Czy moja sytuacja wymaga pomocy psychiatry, czy wystarczy konsultacja psychologiczna?