Czy moje objawy mogą oznaczać problemy z tarczycą?
Witam, w lutym tego roku wykryto u mnie w tarczycy niepokojący guzek, zostałam szybko skierowana na biopsje i badania z krwi...tsh w lutym było w normie 0,6597 ulU/ml i ft3 2,72 pg/ml, ft4 0,98...guzek okazał się łagodny wpisano, że to przewlekłe zapalenie tarczycy....pod koniec marca miałam powtórzyć badania i udać się do lekarza wynik tsh 2,340 ulU/ml, ft3 3,430 pg/ml, ft4 1,120 ng/dl, antyTPO <0,80 IU/ml, a-TG 8,40 IU/ml również wszystko w normie lekarz zrobił usg guzek dalej jest i pojawił się drugi. Nie dostałam żadnych leków w listopadzie mam zrobić ponowne badania....od 2 miesięcy bardzo źle się czuje, mam zawroty głowy, kołatania serca, jest mi słabo, duszno i nie mam na nic siły, robiłam morfologie wyszła bardzo delikatna anemia....czy jest możliwe że coś zaczęło się dziać z tarczycą?? Czy jest sens robić badania krwi skoro cały czas były w normie...bardzo proszę o poradę bo już sama nie wiem co robić a coraz gorzej sie czuję.
