Czy możliwe jest, że przez niespłacone długi mam depresję?
Witam, mam na imię Andrzej, mam 22 lata. Jestem człowiekiem ogólnie bezstresowym (ogólnie miałem wszystko gdzieś - byleby nie mieć zmartwień), no ale niestety każdy w życiu ma okres, kiedy zaczyna pić za dużo i to z jakichś powodów. Moja była dziewczyna zaszła w ciążę i chce dziecko usunąć - co mi się nie podoba. Do tego narosło mi sporo długów. Najpierw było 588 zł (co byłem w stanie spłacić), a na dzień dzisiejszy mi doszło jeszcze trochę - łącznie 2501 zł :/ A najgorsze jest to, że nie mam z czego zapłacić, a tylko z poczucia tego, że sam sobie byłem winny - postanowiłem, że nie będę się tym przejmował. Najwyżej nie pojadę na wakacje.
Ogólnie nie wiem dlaczego, ale na wszystko - obojętnie czy dobre czy złe (te dwa pojęcia jak dla mnie są względne - dla jednego dobre jest złe i odwrotnie) - zawsze jakoś staram się być w dobrym humorze. Jestem optymistą, jednakże zacząłem coraz więcej pić (może to jest wytłumaczeniem, dlaczego mam dobry humor mimo takiej - jak dla mnie ciężkiej - sytuacji). Co może mi być? Z pozdrowieniami, Andrzej