Czy możliwe jest, że to coś poważnego?
Witam, mam problem i pomimo wielu przeczytanych odpowiedzi i podobnych przypadków, nadal się denerwuję. Otóż mam dość regularne okresy - od 26 do 29 dni. Zazwyczaj miesiączki trwały 5 dni i były dość obfite. W październiku zeszłego roku odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i wszystko było w porządku. Dopiero w marcu tego roku okres zaczął się zmieniać - trwał maksymalnie 3 dni i był dość skąpy.
Robiłam badania na poziomy hormonów oraz prolaktynę i wszystko jest w porządku. Mimo tego w tym miesiącu okres pojawił się po 32 dniach i trwał 1 dzień - od 16. do 18.07. Reszta dni (dzień przed i dzień po) bardziej przypominały plamienie niż miesiączkę. Robiłam test ciążowy 18.07 i wynik był negatywny.
Jestem po 2 poronieniach, nie staramy się jeszcze z mężem o kolejną ciążę, ale jeśli zajdę w ciążę, nie będzie to problem. Przyznam szczerze, że bardzo bym chciała. W poprzednich ciążach nie miałam żadnych objawów oprócz powiększenia piersi i lekkiego "ciągnięcia" w okolicach jajników. Teraz piersi ciut pobolewają, ale nie powiększyły się, natomiast bolą mnie jajniki oraz pachwiny. Brzuch również mi dokucza. Martwię się czy wszystko ze mną w porządku? Jak można interpretować te objawy? Będę wdzięczna za pomoc.