Czy możliwy jest nawrót boreliozy po latach?
Dzieciństwo swoje spędziłam na wsi. Niejednokrotnie zostałam ukąszona przez kleszcza, jednak badań nie miałam robionych. Cierpiałam na bóle kolan (rodzice mówią, że to rodzinne), które dawały znać o sobie kilka razy w roku. W ciągu ostatniego roku czuję czasami mrowienie, np. po policzku. Jednej nocy zaczęłam puchnąć na twarzy w zaledwie kilka sekund. Na rękach miałam wysypkę przypominającą poparzenie pokrzywą. Dostałam zastrzyki oraz tabletki z diagnozą uczulenia. Objawy do tej pory się nie pokazały. W ostatnich miesiącach walczę ze zmęczeniem oraz sennością, ukazują się bóle w klatce piersiowej. Kładę się ok. godz 17, a budzę ledwo o 15 kolejnego dnia. Często boli mnie głowa, nawet po przebudzeniu. Senność dokucza mi falami. Jest źle, następnie lepiej, a potem jeszcze gorzej. Miałam robione badanie na cukrzycę, następnie na tarczycę, EEG oraz EKG. Wszystkie wyniki prawidłowe. Siostra powiedziała mi dopiero o boreliozie, zwłaszcza, że jesteśmy ze wsi. Czy to możliwe, aby po kilkunastu latach mogła choroba dać o sobie znać?