Czy mu jeszcze zależy?
To raczej jest miłosne pytanie ;P ale chcę je zadać i mam nadzieję, że mi pomożecie ;]! no to tak. Zakochałam się w takim chłopaku, spotykaliśmy się w gronie znajomych chyba z 4 razy i raz byliśmy sami. Ja przeżyłam z nim coś, a jak gadaliśmy szczerze, to powiedział mi, że nie chce mnie skrzywdzić tak jak ten poprzedni. I w ogóle tak bardzo mu zależało, a teraz nie widzieliśmy się od 3 tygodni, bo on nigdy nie ma czasu się ze mną spotkać albo mnie wystawia i ja czekam na niego, jak ta idiotka.
Najgorsze jest to, że mieszkamy od siebie 26 km, ale ja jestem tam, gdzie on mieszka, 2 razy w tygodniu, to akurat mi wystarcza. A on i tak nie ma czasu, jak go pytam, czy chcesz się spotkać, to on dobra, zobaczę, ja lecę, pa. I tak wygląda cała rozmowa. Już mnie wkurza, napisałam mu już chyba z 2-3 razy, co czuję i że moja koleżanka, która miała chłopaka 70 km od siebie, spotykała się z nim częściej niż ja z nim, masakraaa..! Pomóżcie, czy mam go zacząć ignorować, ale ja chcę, żeby było tak jak kiedyś. Że i mu zależało, i mi też. Aha, a jak kiedyś z nim pisałam, to on, ale na serio mi się podobasz, kocham cię, tęsknię, itp. A parę dni temu mi napisał, że mu też zależy. Nie wiem, pomóżcie.