Czy na ból pleców mam chodzić na basen?
Witam! Mój problem jest chyba bardziej złożony, niestety u lekarza rodzinnego nie otrzymałam pomocy.
Zacznę od tego, ze od stycznia do kwietnia 2017 roku brałam leki przepisane przez alergologa (najpierw Telfexo, potem ZYX). Pierwsze nie bardzo pomagały na objawy alergii, a spowodowały duży przyrost wagi. Drugie powodowały złe samopoczucie, tj. kołatanie serca, senność uniemożliwiającą prowadzenie samochodu i dalsze tycie. Po konsultacji z alergologiem zadecydowano o odstawieniu leków i nie wprowadzono innych.
Mimo zaprzestania przyjmowania leków złe samopoczucie pozostało. Nie mam już kołatania serca, ale sukcesywnie tyję dalej, mimo aktywności fizycznej i zdrowej diety. Pojawiły się bóle kręgosłupa tak silne, że wylądowałam po raz pierwszy w życiu na zwolnieniu lekarskim (z powodu skoliozy oraz siedzącego trybu życia cierpię na bóle odcinka lędźwiowego od lat, ale dzięki aktywności fizycznej potrafiłam dotychczas radzić sobie z bólem). Dodatkowo od około 3 miesięcy pojawił się ostry ból w prawej łopatce (jakby ktoś mi wbijał coś ostrego). Z dokuczliwych dolegliwości pojawiły się jeszcze codzienne niewielkie krwawienia z nosa (badania krwi wykluczyły anemię), ogromne zmęczenie, no i przede wszystkim nieustanne tycie (po roku mam ponad 15 kg na plusie).
Stosuję antykoncepcję hormonalną od at i nigdy nie powodowała ona żadnych skutków ubocznych. Jestem świeżo po badaniach krwi, USG i cytologii - lekarka nie stwierdziła nieprawidłowości.
Od kilku at leczę się u endokrynologa (niedoczynność Hashimoto). Tutaj również jestem na świeżo po badaniach krwi, USG i tu również lekarz stwierdził, że endokrynologicznie jest unormowana, dawka dobrana prawidłowo.
Lekarka rodzinna stwierdziła, ze na ból pleców mam chodzić na basen (nie mogę, bo jestem uzulona na chlor), a reszta to wina nadmiernego stresu. Do jakiego innego lekarza mogę się jeszcze zwrócić o pomoc?
