Czy należy dziecko skonsultować z laryngologiem?
Dzień dobry.
Córeczka (3 lata i 10 miesięcy) w połowie września miała ostre zapalenie ucha. Od tamtej pory co chwilę (2-3 tygodnie jest w domu, 1-1,5 tygodnia w przedszkolu) łapie katar, a następnie kaszle przez splywanie wydzieliny po gardle. Osłuchowo za każdym razem jest czysta. Lekarze każą ja inhalowac nebu-dose hialuronic, aż jej przejdzie całkowicie więc od września jest inhalowana praktycznie cały czas. Przepisany mieliśmy syrop PectoDrill, Hitaxe, robiona masc do nosa na katar z neomecyna, nasivin, fixonasse, dwa razy inhalacje z mucosolvanu. Teraz mamy koniec grudnia, córka siedzi już 3 tygodnie w domu. Nie kaszle i nie ma kataru, ale jest tak jak wcześniej po każdym przeziębienie, czyli ma jakby zatkany nos i słychać jeszcze splwanie, czasami z rana zakaszle. Od tygodnia przepisany mamy pelafen. Od wrzesnia nie miała zleconych żadnych badań.
Czy tak długie inhalacje dziecku nie zaszkodzą? Czy może powinnam córce zrobić jakieś badania albo iść z nią do laryngologa?