Czy obędzie się bez hospitalizacji?
Mam depresję od dwóch lat. Moje leki są wciąż zmieniane, ponieważ mam okropne efekty uboczne - od strasznych bólów głowy, do mlekotoku. Byłam w zeszłym roku hospitalizowana po tym, gdy moje myśli samobójcze przysłaniały mi normalność (bardzo nie chcę tam wracać, bo mam okropne wspomnienia związane z tym miejscem). Teraz znów się czuję bardzo źle. Leczę się w państwowej przychodni i tam niestety moje leczenie to wizyta raz na miesiąc u psychiatry. Z psychoterapii zrezygnowałam już dawno, bo czułam się gorzej po niej - od 3 listopada mam nadzieję, że zacznę spotkania z nowym psychologiem. Od około tygodnia nie wychodzę z domu, nie śpię prawie wcale, myśli samobójcze nasilają się coraz bardziej. Nie wiem, z kim mogę o tym porozmawiać, bo nie chcę obciążać swoimi problemami rodziny ani znajomych.