Czy opryszczka mogła wpłynąć na poronienie?
W lutym br. obumarła mi ciąża w 12 tyg. - przyczyna poronienia nieznana.
W styczniu miałam bardzo wielką opryszczkę - może ona była przyczyną? W lipcu tego samego roku (od 1.07 do 08.07) miałam lecieć na wakacje do Turcji. Ok. 8 lipca miał zacząć mi się okres. 28.06 zrobiłam dwa testy ciążowe i wyszły mi dwie kreski, z tym, że jedna prawie niewidoczna. 29.06 powtórzyłam test dwukrotnie i raz wyszły dwie kreski (jedna słabiutka) a później tylko jedna.
Poszłam tego samego dnia do lekarza, który powiedział mi, żebym zrobiła HCG . Chodziło mi o to, czy mogę lecieć na wakacje, czy w razie ciąży powinnam zrezygnować z wyjazdu. Lekarz stwierdził, że jeśli wynik będzie poniżej 100, to mogę wykluczyć ciążę i spokojnie udać się na wakacje.
Wynik 41,43 U/l. Poleciałam i następnego dnia zaczął mi się „okres” (przynajmniej tak mi się wydawało). Od września zaczęłam chodzić do innego lekarza, który stwierdził, że to jednak było poronienie...
Bardzo chcemy mieć drugie dziecko, robiłam wiele badań - wszystko ok oprócz podwyższonej prolaktyny po obciążeniu (biorę od miesiąca b***). W 21 dniu cyklu progesteron wynosił 11. W tym miesiącu w 18 dniu - 6.3, w 21 -14,8, w 24 – 21,5. Więc chyba owulacja była.
W związku z tym, że mój lekarz podejrzewa niewydolność ciałka żółtego, zaczęłam brać d***. Moje pytanie brzmi, czy na podstawie wyniku HCG mogę podejrzewać, że znowu poroniłam? Czy miało to związek z lotem? Czy wyniki progesteronu są ok?
Dziękuję bardzo za odpowiedź