Czy postępuje właściwie nie stosując się do zaleceń?
Witam :)
Mam 60 lat (kobieta). Zaleczony wrzód dwunastnicy, usunięty woreczek żółciowy, wątroba reagująca wzdęciem i bólem lub nudnościami na niektóre potrawy (np. ryby słodkowodne, potrawy z grilla, potrawy z majonezem, twarde, kwaśne jabłka,..... - tego wszystkiego oczywiście unikam), refluks żołądkowo- jelitowy, drobne kamyczki w nerkach, od dłuższego czasu osteoporoza i do tego RZS. Reumatolog od zaraz może mi wypisać lek, o którym wiem, że zniszczy wiele narządów (wątrobę wykończy). Innych metod leczenia nie oferuje. Na razie nie zdecydowałam się. Zaczęłam stosować olej laurowo - kurkumowy. Biorę ponadto wapń, magnez, D K.
Mam jednak wątpliwości, czy mogę brać je bez przerwy. Czy olej, choć piszą o nim, że nie ma skutków ubocznych, nie szkodzi wątrobie, nerkom? Lekarze, z którymi mam do czynienia preferują tradycyjne leki, które nie leczą, a tłumią objawy. Nie oferują nic w zamian. Czy robię właściwie próbując pominąć to "uznane" leczenie?
Wiele pytań :)
Ale za ewentualną odpowiedź i podpowiedź dziękuję.