Czy potrzebuję pomocy fachowca?

Mam 31 lat i jestem kobietą. Po ślubie jestem 11 lat. Mąż od dawna mnie oszukiwał, nawet z bardzo błahych powodów. Wiele razy mu mówiłam, żeby przestał kłamać. On potrafił kłamać mi prosto w oczy i tłumaczył, że kłamstwem chciał uniknąć awatur i że kłamał, by mnie nie ranić. Doszło do tego, że podejrzewam go o zdradę, chociaż on twierdzi, że nie mógłby mi tego zrobić, a pisał SMS-y niby jeden do koleżanki z pracy, by mi zrobić na złość, bo był zazdrosny o moich kolegów, ale on ukrył tego SMS-a, a dowiedziałam się przypadkiem. Przez 3 lata twierdził, że ona napisała do niego, bo ją poprosił. Teraz mówi, że ona mu odpisała, bo on jej napisał. Wcześniej wypierał się, że w ogóle z nią gadał. Gdy już nie mogłam znieść tych kłamstw i chciałam odejść, on zaczął mnie szatażować, że się zabije. Nie jadłam, nie spałam. Dodam, że mamy dwoje dzieci, ktore patrzyły na to wszystko, i płakały budzone po nocach. On im mówił, że mama im znajdzie lepszego tatusia, bo on nic nie jest wart. Teraz mówi, że rozumie, co źle zrobił i że tak już nie postąpi, i żałuje wszystkiego. Ja już nie potrafię wierzyć i nie wiem, co mam zrobić. Kłamstwa, szantaże to wszystko było nie raz i nie wiem, czy potrafię sobie z tym poradzić. Proszę o opinię.

KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu

Witam!

Przykro mi, że Pani i Pani rodzina znajdujecie się obecnie w trudnej sytuacji. Myślę, że najlepszym jej rozwiązaniem byłaby terapia małżeńska. W trakcie takiej terapii mielibyście Państwo szansę na wyjaśnienie problemu oraz wypracowanie konstruktywnych metod poradzenia sobie z nim. Terapia małżeńska pomaga także w nauczeniu się właściwych sposobów komunikacji, dzięki którym małżonkowie prowadzą rozmowę, nie raniąc się nawzajem i unikając tym samym niepotrzebnych kłótni w przyszłości.

Jeśli mąż twierdzi, że zrozumiał swój błąd, istnieje duża szansa na to, że zgodzi się współuczestniczyć w terapii. Szczerze polecam Państwu takie rozwiązanie, szczególnie ze względu na to, że w sprawę uwikłane są dzieci, dla których tego typu sytuacje są wyjątkowo trudne i pozostawiają zwykle niezabliźnione rany na całe życie. Dlatego, im szybciej rozpoczniecie Państwo pracę nad rozwiązaniem problemu, tym mniej ucierpi na tym cała Państwa rodzina.

Od siebie mogę dodać na pocieszenie, że z problemem zdrady borykało się wiele par. Te małżeństwa, które włożyły wysiłek w walkę o swój związek, w zdecydowanej większości wyszły z niej zwycięsko, a trudne doświadczenia sprawiły, że związek stał się bardziej dojrzały, stabilny i oparty na wzajemnym zaufaniu. Jednak taki efekt wymaga bardzo dużego wkładu pracy przez cały czas trwania związku. Ja uważam, że o małżeństwo zawsze warto walczyć, szczególnie jeśli w sprawę uwikłane są dzieci. Dlatego jeszcze raz szczerze zachęcam do skorzystania ze specjalistycznej pomocy.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty