Czy powinnam się wyprowadzić?

Witam! Mam 27 lat, stałą pracę, prawie skończone zaoczne studia, jestem sama, mieszkam z rodzicami. Moim problemem są relacje z mamą. Odkąd pamiętam często dochodziło do spięć, mama jest osobą nerwową, często krzyczy na mnie o drobiazgi, mimo że jestem dorosłą osobą. Czeto mówi, że np. nie poradzę sobie w dorosłym życiu. Z jednej strony chce być pomocna, a z drugiej strony chce, abym była mniej samodzielna. Z perspektywy czasu widzę, że na niektóre te rzeczy się godziłam, bo byłam zajęta pracą i równoczesnymi studiami. Często u nas w domu są kłótnie o drobiazgi, młodszy brat nie szanuje mamy, a ona cały czas mu ustępuję i wyręcza we wszystkim mimo tego. Rozmawiałam z nią na ten temat wiele razy, ale już nie mam nadziei, że to się zmieni. Mama boi się samotności w przyszłości. Często histeryzuje, symuluje chorobę, złe samopoczucie. Komentuje np. żonę mojego brata, że ona na pewno go kiedyś zostawi i wtedy on przyjdzie do domu, wtrąca się w nasze życie prywatne, przesiaduje u nas w pokoju jak zapraszamy chłopaka/dziewczynę. Jest to trochę krępujące. Zdaję sobie sprawę, że szuka uwagi. Nigdy nie pracowała, rzadko gdzieś wychodziła, teraz ma kilku znajomych. Czasami po prostu tego wszystkiego nie wytrzymuję. Ostatnio mam różne dolegliwości, robię różne badania, ale tak już było kiedyś, że po prostu z nerwów. Ból żołądka, zaparcia, ból w mostku, bóle głowy, problemy z krążeniem, jest mi często niedobrze, jestem przygnębiona, mam niskie poczucie wartości. Zastanawiam się nad wyprowadzką z domu. Może wtedy nasze relacje byłyby lepsze? Bo zaczynam od tego wszystkiego wariować.

KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

7 sposobów, aby wychować szczęśliwe dziecko

Paulina Witek Psycholog, Warszawa
74 poziom zaufania

Witam,

Zaburzenia, które Pani dokuczają, mogą być wynikiem trudnej relacji z mamą. Jeżeli czuje się Pani kontrolowana, jeśli Pani granice są przekraczane, a życie mamy "zlewa się" z Pani własnym, wówczas mogą się pojawiać różne trudne emocje. Zbyt mało jest przestrzeni na siebie samą, na własny rozwój, intymność, realizowanie swoich celów, i najogólniej mówiąc, na prywatność.

Decyzja o wyprowadzce powinna zostać podjęta wyłącznie przez Panią po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji i wzięciu pod uwagę wszystkich jej aspektów. Proszę zastanowić się, na ile może to rozwiązać problem. Z pewnością jest dobrym krokiem naprzód i zmieni dużo w Pani życiu oraz relacji z mamą. Może być też tak, że Pani mama mimo wszystko będzie starała się ingerować w życie Pani oraz Pani brata, mimo fizycznej odległości. Wówczas dobrze byłoby pomyśleć o zbudowaniu takiej psychologicznej granicy, które mama nie może przekroczyć. W tym na pewno pomogłaby Pani konsultacja z psychoterapeutą.

Odczuwa Pani bezradność wobec braku perspektywy zmiany postępowania Pani mamy. To jednak nie na jej zachowaniu proszę się skoncentrować, ale na swoim. Co może Pani zrobić - na przykład jak rozmawiać z mamą, aby nie pozwalać jej na ingerowanie w swoje życie. Jak, nie raniąc jej uczuć, postawić granicę w symbiotycznej relacji i zachować swoją własną indywidualność. Zachęcam Panią do lektury książki Susan Forward "Toksyczni rodzice", a także do podjęcia psychoterapii, która pomoże Pani lepiej radzić sobie z emocjami i ograniczy ich przejawianie się pod postacią zaburzeń psychosomatycznych.

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty