Czy powinnam szybko zgłosić się do szpitala?
30.01 zaczelo sie u mnie krwawienie poronne po stwierdzeniu pustego jaja plodowego. 3.02 trafilam do szpitala ze wzgledu na krwotok. Podano mi oxytocyne. 4.02 stwierdzono ze e szyjce nadal jest puste jajo i skrzwpy ale macica pusta. Ginekolog "wyszarpał" jajo, podano mi ponownie oksytocyne i cytotek. Wypuszczono 5.02 do domu po usg w ktorym stwierdzono kilka skrzepow w szyjce, ktore powinny same sie oczyscic z krwawieniem menstruacyjnym. Do dzis tj. 16.02 krwawie od 3 dni mam wrazenie ze odchody "pachna" swieza ryba, nie jest to intensywny zapach. Czyje go gdy wacham papier dodatkowo mam wrazenie ze widze w krwi jak by biale/kremowe pasma sluzu. Pisalam w 13.02 z moja pania ginekolog, kazala sprawdzic bhcg, ktory wyniosl 154,500. Kazala czekac do poniedzialku. Czy powinnam mimo to zglosic sie do szpitala? Czy mozliwe ze jadnak nie oczyscilo sie wszystko jak powinno i wdal sie stan zapalny. Martwie sie...