Czy powinnam udać się na terapię?
Dzień dobry
Mam 53 lata. Cierpię z powodu lęków, strachu, chudnę, płaczę...etc., mniejsza o powody. Lekarz rodzinny przepisał mi Trittico, borę je czwarty miesiąc i chyba już nie pomaga. Muszę być silna, muszę zarabiać na życie, a każdy dzień jest koszmarem. Marzę o tym, żeby zasnąć i już się nie obudzić. I mam pytanie- czy w moim wieku jest sens iść do psychiatry, do psychoterapeuty? W ogóle bym tego nie rozważała, gdyby nie fakt, że muszę być silna dla córki, która potrzebuje mojej pomocy i opieki. Czy nie zostanę zlekceważona, wyśmiana, że taka stara baba się nad sobą użala? Może powinnam jakoś dać sobie radę...Tyle, że czuję, że już nie daję rady. Ale ten wiek...jestem stara, w starych nikt nie inwestuje, nie jesteśmy warci zachodu. Nikt się mną wcześniej nie zajmował, nie interesował się mną, zawsze wszystko sama....i to ja opiekowałam się innymi...Czy ma sens zwrócenie się o pomoc w takiej sytuacji..? :(