Czy powinnam wykonać jeszcze jakieś dodatkowe badania?
Dzień Dobry.
Od kilku miesięcy regularnie choruję (osłabienie, stan podgoraczkowy). Nie szłam do lekarza, bo uznałam, że nie będę mu zawracać głowy zwykłym przepracowaniem. Jednak na węzłach chłonnych u szyi pojawił mi się spory, twardy guz, nie bolesny, bez zmian na skórze. Ze względu na historię nowotworów w rodzinie i rozmiar guza lekarz rodzinny skierował mnie od razu do laryngologa, chirurga, na usg i morfologię z rozmazem. Usg nie wykazało zapalenia slinianek, za to 7 stwardniałych węzłów chłonnych rozmieszczonych na całej długości i po obu stronach szyi. Lekarz rodzinny kazał mi jednak powtórzyć badanie, gdyż lekarka je wykonująca nie opisała przepływowości. Laryngolog nie stwierdził żadnych zmian w jamie ustnej, infekcji, ani anginy. Od dawna nie miałam wysokiej gorączki a jedynie niezwykle częsty stan podgoraczkowy. Minął miesiąc nim dostałam termin na powtórne usg. W międzyczasie guz się zmniejszył (a przynajmniej tak sądziłam) i przekonałam sama siebie, że to na pewno była infekcja. Drugie usg wskazało jednak, że stwardniałe węzły chłonne nadal tam są, z czego dwa rozmiarów 2x1cm, a pozostałe około 15x5mm. Węzły tego drugiego wymiaru znaleziono również w mięśniach mostkowo-obojczykowo-sutkowych. Wszystkie są hypoechogenne. Morfologia zaledwie z drobnymi odstępstwami w liczbie monocytow (zwiększona) i mniejszą liczbą płytek krwi (oraz nierównych rozmiarów), jednak nic drastycznego. Nie stwierdzono toksoplazmozy, nie znaleziono pasożytów, ani bakterii w moczu. Lekarz zalecił mi robienie usg i morfologii kontrolnie co trzy miesiące. W między czasie wyskoczył mi też guzek na węźle chlonnym pod pachą, ale po około tygodniu się wchłonął, więc go zignorowałam. Nie chcę wychodzić na hopochondryczkę, ale mam małe dziecko i chcę się po prostu upewnić, że zrobiłam wszystko co mogłam by nie zaniedbać własnego zdrowia. Czy coś jeszcze powinnam przebadać, czy powtarzanie usg co trzy miesiące wystarczy? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam.
