Czy problem z utrzymaniem równowagi i ból głowy oznacza SM?
Mam 21 lat, w styczniu zachorowałem, miałem bóle głowy, zawroty głowy, nie mogłem utrzymać równowagi, miałem mrowienia nóg. Po pewnym czasie nieustępowania objawów, mój lekarz rodzinny zdecydował aby odesłać mnie do szpitala. Tam zdiagnozowano wirusowe zapalenie opon mózgowych, prawie 3 tygodnie spędziłem w szpitalu na oddziale zakaźnym na którym leczyli mnie z tej właśnie choroby. Miałem wykonane dwa razy punkcje (nie wykryto boreliozy, neuroboreliozy, tak samo wyniki na stwardnienie rozsiane), dwa rezonansy magnetyczne, na jednym rezonansie (odcinka piersiowego) wykryto zmiany zwyrodnieniowe oraz uwypuklenie krążka międzykręgowego Th3/Th4 (neurochirurg stwierdził iż nie potrzebna jest operacja, powiedział że to drobne zmiany). Mimo wyleczenia zapalenia opon moje ciało dalej nie funkcjonuje jak należy, od połowy brzucha aż do nóg mam takie jakby mrowienie, (mogę chodzić, ale strasznie mnie to drażni) jak przykładam np. nogę do zimnej powierzchni to czuje tak jakby delikatny ból, ciepła natomiast nie czuje wcale, mam też problemy z erekcją, nie mogę uprawiać stosunku bo nic nie czuję, do tego ciągle chodzę do toalety. Przy zginaniu głowy do brzucha mam tak jakby przeszywające prądy w rękach.
Czy to może być SM? Tego się boję najbardziej. Mam perfekcyjne wyniki krwi, jedyne co znaleźli to to zapalenie opon i zmiany w kręgosłupie, wszystko inne ujemne.
