Czy przebieg porodu może mieć wpływ na pojawienie się depresji poporodowej?

Witam. 08.08.2010 r. urodziłam zdrową córkę - 2620 g, 51 cm. Mała przeszła w szpitalu żółtaczkę, jest b. krucha, ale zdrowa. Obecnie jesteśmy w domu. Ja po 17 h niepostępującego porodu (wpierw brak rozwarcia, potem niewstawienie główki do kanału) urodziłam poprzez cesarskie cięcie. Obecnie jestem w domu.

Czuję przygnębienie, zmęczenie zamiast radości i robię wszystko z przymusem, mam dystans do dziecka. Wciąż żyję w stresie, przez co pewnie brakuje mi też pokarmu i dokarmiam małą. Czy to hormony i jak sobie pomóc? Wsparcie rodziny jest, ale nie codzienne, często czuję bezradnośc i przeraża mnie płacz małej. Mąż nie dokońca rozumie moje emocje, a ja jestem zagubiona.

KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Ginekologia Ciąża

Lek. Aneta Zwierzchowska

83 poziom zaufania

Witam!

Gratuluję zdrowej córeczki. Stan psychiczny, w którym obecnie się Pani znajduje, to najpewniej tzw. baby blues - przejściowe obniżenie nastroju rozpoczynające się tuż po porodzie, a przemijające samoistnie w ciągu 6 tygodni.

Jest to reakcja na gwałtowny spadek hormonów płciowych (estrogenu i progesteronu) po porodzie. Problem ten dotyczy nawet do 85% kobiet w połogu. Oczywiście ciężki przebieg porodu zwiększa szansę na tego typu powikłanie. Jeśliby jednak objawy z czasem nasilały się, zamiast słabnąć, i sytuacja nie polepszyła się po 6 tygodniach, to prawdopodobne stanie się rozpoznanie depresji poporodowej.

W takim układzie konieczne będzie leczenie - psychoterapia i ewentualnie farmakoterapia. W obecnej sytuacji może Pani próbować przeczekać ten trudny okres (gdyż najprawdopodobniej minie on bez żadnego leczenia), mówiąc o swoich problemach i prosząc o wsparcie rodzinę i przyjaciół. Może Pani jednak już teraz udać się do Poradni Zdrowia Psychicznego i umówić się na wizytę u psychologa lub psychiatry (nie jest w tym celu konieczne skierowanie). Ci będą mogli udzielić Pani profesjonalnego wsparcia.

Pozdrawiam ciepło!