Czy psychiatra przepisze mi leki bez problemu?
Witam, mam 21 lat. Od około 2 lat zmagam się z anoreksją. Na razie z marnym skutkiem. W kwietniu tego roku, przy wzroście 153 cm i wadze 32 kg trafiłam na oddział psychiatryczny w Sosnowcu, spędziłam tam 2 miesiące, po czym z wagą 39 kg wypisano mnie. Przez następne 2 miesiące chodziłam na terapię, dopóki moja waga znów nie zaczęła stwarzać zagrożenia życia. Musiałam przerwać ambulatoryjną terapię i ponownie dostałam skierowanie na oddział. Mimo wszystko nie skorzystałam tym razem z tej opcji twierdząc, że poradzę sobie sama, poza tym mam jeszcze zaległą sesję na studiach, którą przeniosłam sobie na wrzesień i bardzo mi na niej zależy. W szpitalu przyjmowałam hydroxyzynę na sen i uspokojenie, gdyż niepokój spowodowany gwałtownym przyrostem wagi strasznie źle na mnie wpływał.
Obecnie zostałam sama, nie chodzę do mojego psychologa, bo mam za niskie BMI. Aktualnie mam ogromne wahania nastroju z przewagą przygnębienia, smutku i apatii, nie mam na nic ochoty, ogarnia mnie poczucie beznadziejności i pustki, poza tym wzrasta we mnie wewnętrzny niepokój i lęk przed rzeczywistością, studiami, kontaktem z ludźmi oraz przed normalnym życiem poza ścianami mojego pokoju. Wzrasta u mnie również skłonność do autoagresji, wywołanej skumulowanymi uczuciami, których nie potrafię rozpoznać i okazać - obwiniam się o całe zło i cały czas żyję w świadomości, że nie wolno mi odczuwać jakiejkolwiek przyjemności. Moje pytanie jest następujące: czy mając niską wagę, mogę udać się do jakiegokolwiek psychiatry z prośbą o przepisanie leków na ten mój utrzymujący się stan depresji, lęku i wahań nastroju? Nie ukrywam, że zdaję sobie sprawę, że bez leków nie jestem w stanie teraz normalnie funkcjonować i że duże nadzieje pokładam w farmakologii.