Czy rumień zawsze oznacza boreliozę?
Witam, w ubiegły poniedziałek moją 4,5-letnią córkę ukąsił kleszcz, który wbił jej się w lewą powiekę. Ze względu na to, że był to dzień świąteczny i musiałam dość daleko jechać do szpitala, został wyjęty mniej więcej po upływie 2-2,5 godziny. Po trzech dniach wystąpił rumień na lewym ramieniu, który wygląda jednak inaczej niż ten pokazywany na zdjęciach w internecie czy książkach. Nie ma on postaci obrączkowatej z przejaśnieniem w środku. Ma równomierny różowy kolor, kształt zbliżony do owalnego, choć nieco nieregularny, w najszerszym miejscu ma 6 cm, ale w pierwszym dniu, w którym wystąpił miał około 4 cm. Pediatra zaordynował natychmiast antybiotyk Z***, po 4,5 ml co 12 godzin. Moje pytanie brzmi: czy pojawienie się tego rumienia oznacza, że córka już zawsze będzie chorować na boreliozę? Z góry dziękuję za odpowiedź.