Czy słusznie podejrzewam rotawirusy u córki?
Witam. Chciałabym się poradzić bo czytam teraz o tych rotawirusach i zaczynam podejrzewać to u córci, choć objawy są znikome. Mianowicie: w piątek rano zaczęła wymiotować. Dałam jej leki zapobiegawcze, zwykiotowala tak jeszcze około trzech razy i wymioty ustaly. Pod wieczór zrobiła kupke, która też była dziwna bo pół twarda pół bardzo rzadka. Przy tym wszystkim zero gorączki, zero jakiegoś strasznie słabego samopoczucia. Dawałam leki i pod koniec dnia wszystko ustalo. Wczoraj był poniedziałek i córcia znowu rano wstała i wymiotowala trzy razy, znowu ta sama historia, zero gorączki i innych objawów. Koło godziny 13 wymioty ustaly, zrobiła wodniste dwie kupy i na tym koniec. Ogólnie okaz zdrowia i nic się nie dzieje... Proszę o jakieś rady.