Czy test mógł mnie oszukać?
Opisywałam wcześniej już moją sytuację, lecz jeszcze nie odpowiedziano, więc piszę po raz 2. Kochałam się z chłopakiem 19 lutego, dzień po skończeniu dni płodnych (chyba, tak wynika z moich wyliczeń). Kochaliśmy się z prezerwatywą, nie skończył w środku. 3 marca powinnam dostać okres, lecz nie mam go do dziś, a jest 17. Od dłuższego czasu miałam regularne miesiączki. Dzień po planowanym terminie zrobiłam test (11 dni po stosunku), wyszedł negatywny. Powtórzyłam go po tygodniu (18 dni od stosunku), też wyszedł negatywny. Możliwe jest, że test mnie oszukał? Dodam, że w czasie ostatniego cyklu brałam F*** dość długo, odstawiałam palenie, do tego stres spowodowany niechcianą ciążą, czy to może powodować opóźnianie się miesiączki?! Miałam ostatnio jasnobrązowe upławy, kilka kropelek krwi, mam lekkie zawroty głowy. Możliwe, że jestem w ciąży? Z góry dziękuję :*