Czy testy mogły się aż tak mylić i jestem w 5 miesiącu ciąży?
Witam,
na początku września wyjechałam z chłopakiem do Turcji, tam doszło do stosunku przerywanego. 3 tygodnie od wyjazdu dostałam okres, niemniej jednak był on dużo mniej obfity niż zazwyczaj. Od tamtej pory przez kolejne 1,5 miesiąca zrobiłam aż 5 testów ciążowych, z których każdy wyszedł negatywnie, do tego 24 października zrobiłam test beta HCG, który wskazał wartość <1,2 (dla kobiet nie będących w ciąży: <5,0). Uspokoiło mnie to, przestałam się martwić.
Kolejne miesiączki nie są zbyt obfite, myślę jednak, że jest to spowodowane zmianą klimatu, co ma wpływ na organizm. Około 15 stycznia poczułam, że brzuch jest powiększony lekko, bardzo pulsuje i czuję małe, delikatne, aczkolwiek prawie nieustające ruchy. Od razu zaczęłam panikować, że wyniki testów były fałszywe i że jednak jestem w ciąży.
Dodam, że ostatnio przeżywam duży stres. Wiem, że moje obawy mogą wydawać się śmieszne, ale czy jest taka możliwość, że testy mogły się aż tak bardzo mylić i że jednak jestem w 5 miesiącu ciąży?
Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości.
Z góry dziękuję za odpowiedź.