Czy to choroba psychiczna czy wina narkotyków?
Witam, bardzo proszę o pomoc. Mój brat Marcin ma 27 lat, wcześniej często zażywał amfetaminę i palił marihuanę, teraz bardzo często pije. Kiedy już jest trzeźwy nic nie można z niego wyciągnąć - jest strasznie zamknięty w sobie, lecz kiedy jest pijany - płacze, ucieka, cały drży i żegna się ze wszystkimi twierdząc, iż śledzi go mafia, podobno wszędzie za nim jeżdżą i jak twierdzi chcą go zabić. Za każdym razem gdy wypije jest tylko jedna i ta sama historia, lecz gdy jest trzeźwy nic nie mówi i wydaje się że jest całkiem zdrowy. W naszej rodzinie był juz podobny przypadek, nasz wuj powiesił się, też często pił i twierdził że mafia chce od niego pieniędzy - lecz wuj nie leczył się psychicznie, może po prostu nikt mu nie pomógł. bardzo boje się o brata, on mówi ze prędzej się zabije niż da się złapać tym bandytom. proszę napisać czy mój brat jest zdrowy czy chory, i co powinnam teraz zrobić bo kiedy powiem mu o psychiatrze po trzeźwemu na pewno zacznie się ze mnie śmiać. Z góry dziękuje za pomoc