Czy to, co się dzieje ze mną, to depresja? Co mam robić, aby żyć?
Mam 32 lata. Od trzech tygodni czuję, że coś się ze mną dzieje. Nie mogę spać, a jak już mi się uda, to dręczą mnie koszmary. Ciągle jestem zamyślona, z byle powodu płaczę, już nawet nie pamiętam, jak to jest się śmiać. W ogóle moje życie jest beznadziejne, nie mam nikogo, a jak już kogoś poznam, to okazuje się pomyłką. Bardzo bym chciała być szczęśliwa, kochana, ale to chyba niemożliwe. Martwi mnie to, że pomocy szukam u wróżek, to jak nałóg. Co mam robić, aby żyć?