Czy to już alkoholizm, czy to za dużo powiedziane?

Mój chłopak zdecydowanie ma problem z alkoholem. Wg mnie jest alkoholikiem, choć to może za mocne słowo. Ma 22 lata. W tygodniu wypija 2-3 piwa, co 2-3 dzień (czasem więcej, czasem mniej), w weekend zdarza się więcej. Czasami wychodzi do baru lub umawia się z kumplami na wódkę. Najgorsze jest to, że nie zna umiaru, gdy zacznie pić, trudno go powstrzymać. Raz na imprezie, gdy tylko się obudził (jeszcze trochę pod wpływem) od razu chciał zacząć pić od nowa. Tak samo było na początku imprezy - poganiał kolegę, żeby zaczęli pić. Często też pije, żeby mieć więcej odwagi, żeby się rozluźnić. Gdy jest pijany jest całkiem innym człowiekiem. Jest agresywny (nie bije mnie, nic z tych rzeczy), ale jest "nakręcony". Trudno się z nim porozumieć. Zdarza mu się mnie okłamać, nawet prosto w oczy. Mówi, że pije tyle co inni, że to taki kraj itp. Dostał wyrok w zawieszeniu za głupotę, którą zrobił pod wpływem i nadzór kuratora, a także sądowy zakaz spożywania alkoholu, bo jego mama nie radząc sobie z nim opowiedziała o tym kuratorce. Zdarzyło mu się kłócić z rodzicami, nawet szarpać z ojcem, uderzył nawet dobrego kolegę.

On pod wpływem głupieje. Często pił, nawet gdy urwał mu się film. Wiele rzeczy nie pamięta. Gdy jest pijany i chce coś zrobić, trudno go powstrzymać. Jest niemiły i nie bierze pod uwagę moich uczuć i bliskich. Gdy go poznałam spotkałam się z czymś takim, gdy poznawałam jego znajomych lub ich spotykaliśmy, że jest znany z tego, że lubi wypić. On jest inteligentny i wie, że ma problem, ale jak on mówi: nie jestem alkoholikiem. Powiedział, że sobie chce poradzić z tym sam, bo nie będę chodził po żadnych specjalistach. Wiem także, że w przeszłości zdarzało mu się pić cały tydzień non stop, później kilka dni przerwy i znowu maraton, albo w pracy. Teraz nie może sobie na to pozwolić, bo pracuje w rodzinnej firmie jako kierowca. Stwierdził, że jeśli odejdę, to zacznie pić jeszcze bardziej. Jak mogę mu pomóc, skoro on nie chce się leczyć? Może wspólnie z jego matką coś ustalić? Proszę o poradę, trudno jest przekreślić kogoś kogo kocham ale nie chce się męczyć i nie pozwolę sobie na takie traktowanie. Z góry serdecznie dziękuję za pomoc    

MĘŻCZYZNA ponad rok temu
Lek. Marta Hat
69 poziom zaufania

Witam!

Jeżeli chłopak nie chce się leczyć, to nie może go Pani zmusić, gdyż w tym przypadku w terapii najważniejsza jest motywacja i chęci. Proszę próbować rozmawiać z nim na ten temat i konsekwentnie przekonywać do wizyty w poradni leczenia uzależnień.
Oczywiście istnieje możliwość, aby poradzić sobie samemu z tym problemem, jednak w przypadku Pani chłopaka jest wiele sygnałów ostrzegawczych, które pokazują, że nie jest on krytyczny wobec tego co robi.
Jeżeli chłopak będzie konsekwentnie odmawiać proszę spróbować przekonać go zastosowania następującego schematu:
Wg obecnie funkcjonujących kryteriów za tzw. bezpieczne picie uznaje się:
(dla mężczyzn)
- jeśli pije się codziennie - należy zachowań co najmniej 2 dni abstynencji w tygodniu (najlepiej dzień po dniu) oraz nie przekraczać 4 porcji standardowych (tj. 40g czystego 100% alkoholu, czyli 2 półlitrowych piw, 2 kieliszków wina (200ml), czy 120ml wódki).
- w ciągu tygodnia nie należy pić więcej niż 280g czystego alkoholu (tj. ok 13 półlitrowych butelek piwa, nieco ponad 3 butelki wina lub 0,8l wódki).
- pijąc okazjonalnie nie należy przekraczać jednorazowo 6 porcji standardowych (60g czystego alkoholu, tj. 3 półlitrowe piwa, 3 kieliszki wina (po 200ml), 180 ml wódki).

Pozdrawiam
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty