Czy to już czas z sobą skończyć?

Mówią o takich jak ja, jak o ułomach, a to nie do końca prawda. Chcemy się zabić, pomimo że nasze problemy są dość małe (dla tych, którzy tego nie rozumieją). Niezależnie od wszystkiego, co o mnie wiecie (czyli nic). Od półtora roku mam myśli samobójcze, nic mnie nie cieszy... i tym podobne. Mam 12 lat. Nikomu nie chcę powiedzieć, bo każdy powie mamie, a tego nie chcę... Może najlepszym sposobem byłoby się po prostu zabić. Zuzanna

12 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witaj!

Żaden problem, który skłania człowieka do myśli samobójczych, nie jest mały ani błahy. Ktoś, kto tego nie rozumie, nie posiada umiejętności empatii i zrozumienia dla drugiego człowieka. Tak się zdarza. To nie oznacza jednak, że masz zrezygnować ze swojego życia i szczęścia. Pragnienie śmierci pojawiło się na skutek jakiejś trudnej sytuacji, jakichś nieprzyjemnych uczuć, z którymi trudno Ci sobie poradzić. Możliwe, że masz poczucie, że już nie będzie lepiej. Z tego, co napisałaś, wynika, że nie masz wsparcia w swojej mamie. To na pewno trudna sytuacja, ale spróbuj przynajmniej poszukać takiej pomocy u innej dorosłej osoby, na przykład psychologa. Spróbuj od psychologa szkolnego (może ta pani nie jest aż tak upiorna jak ją przedstawiasz? może to tylko pozory?) lub jakiejkolwiek innej bliskiej Ci osoby. Nie zamykaj się z tymi myślami w sobie.

Wracając do Twojego poprzedniego listu, myślę, że doświadczyłaś wielu naprawdę trudnych sytuacji. Zawiodłaś się na przyjaciółce, która wyjawiła innym Twoje sekrety, zostałaś odrzucona. Straciłaś przyjaciela. Masz trudności w relacjach z rodzicami. To bardzo poważne trudności, z którymi ciężko poradzić sobie samemu. Pamiętaj jednak, że są osoby, które mogą Ci pomóc. Przede wszystkim warto, aby Twoja mama porozmawiała z psychologiem. Może po prostu nie ma świadomości, co przeżywasz? Może nie rozumie tego, co czujesz, nie zdaje sobie sprawy z presji, jaką wywiera na Ciebie i Twoją naukę w szkole?

Może warto zacząć pisać pamiętnik? Pomyśl nad tym.

Serdecznie Ciebie pozdrawiam i gorąco namawiam do spotkania z psychologiem. Warto przynajmniej spróbować!
Trzymam kciuki!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty