Czy to może być jakiś rak jelita?
Witam, mam pytanie - czy to moze byc rak jelita? Mam 27 lat, ogolnie nie choruje zbyt czesto a w mojej rodzinie nie ma raczej zachorowan na raka, jakies dalsze pojedyncze przypadki i nir rak jelita. Od jakiegos czasu zauwazylam, ze czasami mialam sluz z odbytu na papierze. Dwa razy zdarzylo sie, ze wygladal jakby byl z odrobinka domieszki krwi? No chyba ze to nie byla krew. W sierpniu zaczelo mnie kluc w lewym boku, ale przeszlo. I zaczelo sie w niedziele. Scisk pod lewym zebrem, nie moglam jesc, bo mialam wrazenie, ze mnie rozsadzi. Lekkie pobolewanie. Tak trzy dni wraz z kluciem pod zebrem. Wczesniej jadlam 2500kcal a przez te dni tylko ok 1500. Trzeciego dnia takiego slabego jedzenia czulam sie juz lepiej. Wczoraj czyli na czwarty dzien z rana dostalam biegunki. Patrzylam i nie bylo zadnej krwi. Dzis bylo juz lepiej, lekkie wzdecia i mialam o 14 USG brzucha, na ktorym wszystko wyszlo git. Trzustka, watroba, sledziona, nerki ladne. Jelita nieco bylo widac, bo jestem szczupla i w obrebie brzucha nie mam powiekszonych wezlow. Chwilowo mi ulzylo. Wrocilam do domu i postanowilam juz zjesc normalnie. Najadlam sie i po jakiejs godzinie sie zaczelo klucie w lewym boku. Tak jakby gazy, ale to nie gazy. Radiolog mowila, ze w tym miejscu sa jelita. Zaczelam sobie wszystko laczyc i wkrecac sobie, ze to pewnie rak, ze mam guza i stolec nie moze przejsc i wtedy tak boli. Kilka razy mialam sytuacje, ze jak szlam rano sie zalatwic to w tym boku bolalo. Jednak stolec nie jest jakis cienki zwezony wiec nie wiem o co chodzi? Czy to moze byc rak? Boje sie...