Czy to niedoleczone zapalenie pęcherza?
Miesiąc temu miałam zapalenie pecherza moczowego, objawy parcie na pęcherz, ból w podbrzuszu i swędzenie odbytu. Zapisano mi 1 saszetkę Symuralu, pomogło. Robiłam posiew moczu po 3 dniach, wyszedł jałowy. Wymaz z pochwy również prawidłowy. 3 dni temu zaczęłam odczuwać znowu parcie na pęcherz i delikatne swędzenie odbytu, wczoraj zrobiłam badanie moczu i crp(jestem w 7 dniu cyklu miesiaczkowego, wydzielina z pochwy jest jeszcze brunatna), wszystko ok oprócz tego, że mocz jest mętny i śluz obfity. CRP jak najbardziej w normie 4,6mg/l. Byłam dziś u ginekologa, stwierdziła, że to niedoleczone zapalenie pecherza, mimo że badanie moczu w normie i CRP również. Zapisała końską dawkę Biseptolu 960 (brać 2 x dziennie) a w przyszłą środę mam mieć zabieg artroskopii kolana. Wczoraj lekarz rodzinny stwierdził, że nie mam brać nawet furaginy i się nie osłabia, bo to na pewno nie jest pęcherz a dziś ginekolog zupełnie co innego. Bardzo proszę o pomoc.