Czy to normalne, że po poronieniu okres jest nieregularny?
Witam!
Jakoś w październiku lub na początku listopada miałam łyżeczkowanie macicy w szpitalu - ciąża obumarła w 6 tygodniu. Dnia 25 listopada dostałam pierwszy okres, był bardzo krótki, tylko 3 dni. 8 grudnia kochałam się z chłopakiem, pękła nam gumka, kiedy wyjmował ją już po stosunku - wydaje mi się nic we mnie nie zostało, tylko na moich nogach i pościeli. Później z gumką kochaliśmy się też 15 grudnia, wszystko było w porządku.
Spóźnia mi się okres - zazwyczaj kilka dni przed okresem powiększały mi się piersi. Dziś jest 34 dzień cyklu, jak miesiączki nie było, tak nie ma. Nie powiększają mi się także piersi. Wczoraj (33 dzień cyklu) wykonałam test ciążowy - wynik negatywny.
Okresy mam zawsze regularne - 28 dni. Jak myślicie, czy jestem w ciąży? Wydaje mi się, że tak czuły test po takim okresie od stosunku, powinien pokazać pozytywny wynik, jeśli byłabym w ciąży, jednak niepokojący jest fakt, że to już 34 dzień cyklu, a okresu brak. A może po tej sytuacji z łyżeczkowaniem macicy coś mi się „poprzestawiało”? Czy to normalne, że po poronieniu okres jest taki nieregularny?
Pozdrawiam