Czy to normalne, że zadręczam męża i siebie podejrzeniami, że pije podczas wyjazdów w delegację?
Witam. Piszę w pewnej na pozór dziwnej sprawie, aczkolwiek mnie i męża bardzo wykańczającej - chodzi o to, że nie lubię jak mąż na delegacjach pije alkohol z kolegami.
Wyjazdy są dość częste, choć prawdą jest, że nie pije za każdym razem, ale gdy na wyjazdach śpią po hotelach to się zdarza i ja o tym wiem (przypadkowo dowiedziałam się o tym, choć ja szłam w domu spokojnie spać z myślą, że jednak nie pije). Teraz, za każdym razem gdy mi nie odpisuje sms-a, albo odpisze jakoś "zdawkowo" zaczynam siebie i jego dręczyć, dociekając czy pił. Ja mam nerwy zszarpane przez to i mój mąż też.
Myślę, że może mieć to związek z zaufaniem - ufam mu, ale i tak jakoś czasem coś mi mówi, że jednak "wyrwał się z domu i używa sobie". Najgorsze jest to, że jesteśmy młodym małżeństwem i do tego spodziewamy się dziecka (20 tydzień). Po wszystkim, jak już wychodzi, że nie miała powodów się denerwować i mogłam spokojnie przespać noc - mam wtedy straszne wyrzuty sumienia:(
Jak sobie z tym poradzić? Bardzo proszę o jakąkolwiek wskazówkę. Z góry dziękuję za pomoc.