Czy to poronienie, czy jakiś inny problem?
Około 31.07.2010 r. spodziewałam się miesiączki, lecz niestety ta nie wystąpiła. Mam 34 lata i jedno wspaniałe dziecko;-) Ucieszyłam się, że jestem w upragnionej ciąży, lecz niestety testy ciążowe tego nie potwierdzały.
Po powrocie z wakacji, po 16 dniach od terminu spodziewanej miesiączki, wystąpiło krwawienie. Udałam się do ginekologa, który stwierdził, że poroniłam i skierował mnie na zabieg czyszczący.
Skonsultowałam tą diagnozę w prywatnej klinice i lekarz stwierdził, po zrobieniu USG, że nie ma mowy o jakiejkolwiek ingerencji, gdyż to mogła być cysta lub spóźniona miesiączka (występująca po silnym stresie, a takowy był) i zalecił odczekanie do kolejnego cyklu. Wyjaśnił, że nie ma żadnych nieprawidłowości i wysłał do domku.
Martwi mnie jednak fakt, iż do tej pory krwawię, a minęło już 6 dni i to krwawienie nie jest ani troszkę mniejsze. Zaczynam się stresować tym, że dzieje się ze mną coś, czego dotąd nie odczuwałam, a zaznaczam, że wszystkie miesiączki występowały jak w zegarku co 28 dni.
Proszę o poradę lub jakiekolwiek sugestie w tej kwestii.
Kinga