Czy to poronienie? - nie wiem co myśleć...
Wczoraj zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny. Podejrzewałam, że mogę być w ciąży w ok. 4 tygodniu, mimo że od 31.01-05.02 miałam okres, fakt faktem - był nietypowy, bo naprawdę bardzo bolesny przez praktycznie wszystkie dni, ale nie aż tak obfity. Po okresie zaczęło się plamienie żywą krwią i trwa do dzisiaj. Wczoraj pojechałam do ginekologa, zrobiła mi usg, na którym nic nie było widać. Pyta się mnie: "czy ja sobie tej ciąży nie uroiłam??" i stwierdziła, że te plamienie to najprawdopodobniej właśnie to poronienie, ale ona sama nie wie. Kazała zrobić badanie beta, zrobiłam, dzisiaj wyniki. Piersi nadal bolą, test znowu dzisiaj wyszedł pozytywny, ale podobno to normalne nawet po poronieniu, ale ja już sama nic nie wiem:/