Czy to tylko domaganie się smoczka, czy coś więcej?
Mam 28 lat i jestem mamą 4,5 miesięcznego chłopczyka. Od około 2-3 tygodni mój synek polubił ssanie smoczka (wcześniej wcale nie chciał). A ostatnio (od ok. tygodnia) budzi się w nocy po 2 - 3 razy i zaczyna marudzić (nie płacze) i domaga się smoczka. Na początku samo danie mu smoczka pomagało i od razu zasypiał z powrotem. Jednak od kilku dni samo podanie smoczka nie wystarcza, teraz dodatkowo muszę go trzymać za rękę lub głaskać po główce. Synek nie chodzi głodny spać - usypia zazwyczaj przed 23 i ok. 1-1,5 godz. wcześniej je mleko modyfikowane. Proszę o radę, ponieważ nie wiem czy mam się czym martwić, czy to przejdzie samo?